Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/fachowcy.warszawa.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra15/ftp/fachowcy.warszawa.pl/paka.php on line 5
- Dlaczego... O rany! Nie mówiłam poważnie.

- Dlaczego... O rany! Nie mówiłam poważnie.

  • Joachima

- Dlaczego... O rany! Nie mówiłam poważnie.

26 January 2023 by Joachima

- Wiem, na litość boską. Po drugiej stronie pokoju Sin rozmawiał z Kingsfeldem i Lucienem. Na szczęście nie słyszał, że jego własna żona poleca morderstwo jako najlepszy sposób na zmianę cudzych przekonań. Nagle krew odpłynęła Victorii z twarzy. To niemożliwe! Nie Kingsfeld. Nie najbliższy przyjaciel Thomasa Graftona. Tak szczerze się uśmiechał, mówiąc coś do Sinclaira. - Wyglądasz strasznie - stwierdziła Lex, podając jej kieliszek. Victoria wychyliła brandy dwoma haustami. Poczuła ogień w gardle. Zaczęła się krztusić i kaszleć, do oczu napłynęły jej łzy. - Nie denerwuj się, Vixen. Nikomu nie powtórzę, co mówiłaś. - Wiem. Czasami samą siebie zaskakuję. Antypatia i szalone podejrzenie to za mało, by kogoś oskarżyć o zabójstwo. Powinna najpierw przemyśleć sprawę, a najlepiej zdobyć dowód. - Więc mój wnuk nauczył cię pić brandy - zauważyła lady Drewsbury, siadając obok niej. - Wiedziałam, że ten chłopak ma na innych zły wpływ. - Nie na mnie - odparła Victoria z bladym uśmiechem i wstała z krzesła. - Wybacz, Augusto. Muszę zaczerpnąć świeżego powietrza. - Oczywiście, kochanie. Nie zważając na zdziwione spojrzenia dwóch dam, zebrała spódnice i ruszyła ku drzwiom wychodzącym na niewielki ogród. Odetchnęła głęboko, gdy owiał ją nocny chłód. - Nawet mężatki nie powinny same zapuszczać się na taras. Victoria krzyknęła cicho. Dobrze, że zagłuszyła ją muzyka. - Marley - wykrztusiła. - Przeraziłeś mnie śmiertelnie. -Widzę. - Co tu robisz? Wzruszył ramionami. - Nie jestem dostatecznie pijany, żeby wrócić do środka. A ty? - Tak samo. - Jezu Chryste! Dlaczego ze wszystkich mężczyzn wybrałaś akurat Sina Graftona zamiast mnie? Victoria cofnęła się ku drzwiom. Nie zapomniała, że wicehrabia nadal jest podejrzanym. - I tak bym za ciebie nie wyszła. - Wiem. Nie jestem idiotą. -Więc... - Nie zamierzałaś wychodzić za nikogo, a potem zjawił się on i raptem zmieniłaś reguły gry. - Nie musiałeś dzisiaj przychodzić, skoro tak uważasz. - Sama prosiłaś, żebym przyszedł. I od ponad godziny mnie ignorujesz. Czego właściwie chcesz?

Posted in: Bez kategorii Tagged: sztuczna dłoń, produkty do kręconych włosów, warszawa śniadanie,

Najczęściej czytane:

I taką właśnie zastali ją Jack i chłopcy. Stała przy

zlewie w pianie po łokcie, tarła zawzięcie talerze i nuciła tak głośno, że obudziłaby umarłego. Jack aż trzy razy wołał, zanim go usłyszała przez ten raban. ... [Read more...]

nawet poczucie bezpieczeństwa. Od tylu już lat nie

doznała takich uczuć. 70 JEDNA DLA PIĘCIU Drugie ramię - dużo mniejsze niż pierwsze - otoczyło ... [Read more...]

- Był tak zmęczony, że zasnął, zanim jego głowa

dotknęła poduszki. - Bliźniaki też. - Jack rozmieszał cukier i pociągnął łyk kawy. Z zadowoleniem rozparł się na krześle. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 fachowcy.warszawa.pl

WordPress Theme by ThemeTaste