Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/fachowcy.warszawa.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra15/ftp/fachowcy.warszawa.pl/paka.php on line 5
ponuro. Jej budżet pozostawał niezmiennie kiepski.

ponuro. Jej budżet pozostawał niezmiennie kiepski.

  • Joachima

ponuro. Jej budżet pozostawał niezmiennie kiepski.

26 January 2023 by Joachima

Cholerny program! Cholerne pieniądze! Cholerny upał! I cholerny wentylator. Kupiła go w zeszłym tygodniu, a już się psuł. Aby zaczął działać trzeba go było dwa razy uderzyć. Zrobiła to i wreszcie poczuła delikatny podmuch. Chryste, jak ta pogoda ją dobijała! Poniedziałek, trzecia po południu. Na zewnątrz słońce prażyło i zapowiadał się kolejny rekord upałów w Portland. Teoretycznie w Portland nie zdarzają się takie upały jak na Wschodnim Wybrzeżu i klimat nie jest tu równie wilgotny jak na Południu. Niestety, w ostatnich dniach klimat chyba nie zdawał sobie z tego sprawy. Rainie już dawno temu zamieniła podkoszulek na kusą białą koszulkę na ramiączkach. W tej chwili koszulka przywarła do jej skóry, a łokcie zostawiały wilgotne kręgi na powierzchni biurka. Jeśli będzie jeszcze goręcej, zacznie chodzić z laptopem pod prysznic. W budynku była wprawdzie klimatyzacja, ale ze względów oszczędnościowych Rainie chłodziła swoje duże mieszkanie w tradycyjny sposób. Otwierała okna i włączała stojący na biurku niewielki wentylator. Ale w taki upał jak dziś na siódmym piętrze wcale nie robiło się chłodniej, za to smog gęstniał dziesięciokrotnie. Zły dzień na program zaciskania pasa. Zwłaszcza w Pearl, modnej dzielnicy Portland, gdzie mrożoną kawę podawano na każdym skrzyżowaniu, a każda kafejka szczyciła się wspaniałymi lodami. Większość sąsiadów prawdopodobnie 13 siedziała teraz w swoich ulubionych kawiarniach sieci Starbucks, ciesząc się klimatyzacją i zastanawiając się, czy wybrać mrożoną herbatę, czy kawę z odtłuszczonym mleczkiem. Ale nie Rainie. Nowa, lepsza Lorraine Conner siedziała w swoim modnym mieszkaniu w tej modnej dzielnicy miasta, próbując zdecydować, co jest ważniejsze - pieniądze na pralnię czy nowy gaźnik do, piętnastoletniego grata. Wystukała na komputerze całkiem nowe liczby, ale pozbawiony wyobraźni program pokazał ten sam wynik. Westchnęła. Zaliczyła test kontrolny ore¬ gońskiej rady detektywów na licencję detektywa. Dzięki temu mogła zacząć pracę dla obrońców jako śledczy obrony, tak jak Paul Drake dla Parry'ego Masona. Niestety, dwuletnia licencja kosztowała ją siedemset dolarów. Potem musiała zapłacić sto dolców za ubezpieczenie na pięć tysięcy dolarów na wypadek ewentualnych reklamacji. Na koniec musiała wyłożyć ponad osiemset dolców na ubezpieczenie na milion dolarów, na wypadek błędów i pomyłek w pracy. Tak więc firma Conner Investigations pięła się w górę, a Rainie była do tyłu na tysiąc sześćset dolarów. - Ale ja lubię jeść - próbowała wyjaśnić swojemu komputerowi, lecz program nie zareagował. Odezwał się dzwonek. Rainie wyprostowała się, leniwie przeczesała dłonią włosy i dopiero teraz się zdziwiła. Dziś nie spodziewała się klientów. Zajrzała do salonu, gdzie był telewizor podłączony do systemu ochrony budynku i właśnie pokazywał widok na główne wejście. Przed zamkniętymi drzwiami stał porządnie ubrany mężczyzna o szpakowatych włosach. Po chwili znów zadzwonił. Potem spojrzał w stronę kamery. Z wrażenia Rainie nie mogła złapać tchu. Jej serce chyba przestało na chwilę bić. Przyjrzała się jeszcze raz. Tego człowieka zupełnie się nie spodziewała. Znowu przeczesała dłonią niedawno obcięte włosy. Jeszcze nie przyzwyczaiła się do swojego nowego wyglądu, a w dodatku upał sprawiał, że włosy wyglądały jak stara, najeżona szczotka do zmywania. Koszulka na ramiączkach była stara i przepocona. Dżinsowe szorty - podarte i wystrzępione - zupełnie nieprofesjonalne. W końcu miała się zająć papierkową robotą, a do tego nie trzeba się stroić. Nawet nie użyła rano dezodorantu! Dzień

Posted in: Bez kategorii Tagged: kosmetyczne diy, ciekawe imiona dla kotów, skrywana tajemnica,

Najczęściej czytane:

16/86

Nie, to nie krew. To ciepłe, ciężkie krople deszczu zamykają mu na chwilę oczy. ... [Read more...]

az ...

posępne dachy miasteczka. Mając w pamięci, że wszystkie moje wydatki będą opłacane ze skarbca Waszej Przewielebności, kazałem tragarzowi zaprowadzić się do najlepszego ... [Read more...]

a, gdzie był. U ...

Rainie. Gdy tylko miał problemy lub coś go trapiło, zawsze chodził do niej. Dawniej Sandy gubiła się w domysłach, co łączy tych dwoje. Wszyscy w miasteczku wiedzieli o matce Rainie, o tym, jak się prowadziła. Oczami wyobraźni Sandy widziała swego ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 fachowcy.warszawa.pl

WordPress Theme by ThemeTaste