- Kurwa mać!
Wrzaski stawały się coraz głośniejsze. Na schodach rozległy się kroki Tony'ego, więc Joannę wzięła mydło i starała się rozluźnić. Krzyk przeszedł teraz w rozpaczliwy pisk. Joannę odłożyła mydło. - Tony? Krzyk wzniósł się do granic histerii. - O mój Boże! Joannę wyskoczyła z wanny, wychlapując potoki wody, porwała ręcznik i pobiegła do dziecinnego pokoju. Tony stał z dzieckiem na rękach. Potrząsał Iriną! - Tony! - Nie bacząc na ręcznik, który opadł na podłogę, wyrwała mężowi małą i spojrzała na jego czerwoną ze złości twarz. - Co ty robisz?! - Przytuliła mocno córeczkę, czując, jak przywiera do niej całym rozedrganym ciałkiem. Małe ramionka ześlizgiwały się z jej mokrej skóry. - Co chciałeś zrobić? - Chciałem, żeby się zamknęła. Po prostu. - Potrząsałeś nią! To niebezpieczne, przecież wiesz o tym! - Nie przychodziłaś - wyjaśnił - więc musiałem coś zrobić. ~*~ Od tej pory, im bardziej Tony się niecierpliwił, tym głośniej Irina zawodziła, gdy choćby zbliżył się do niej. Czując się pokrzywdzony, albo w ogóle nie reagował na jej płacz, albo brał ją na ręce ze złością, co tylko bardziej małą denerwowało. - Nie jest już wcale taka ładna, jak na początku - narzekał. - Dla mnie jest piękna. - Ani taka bystra. - Tylko dlatego, że płacze? To nie ma żadnego znaczenia. - Mam nadzieję, że ta baba Jenssen nie wrobiła nas w jakąś debilkę. - To nie jest używany samochód, tylko nasza córka - zaprotestowała Joannę. - i jeśli będzie miała jakieś problemy, to tym mocniej będę ją kochać. - Romantyczka się znalazła! - Jestem matką. - Ale nieprawdziwą. Przez cały pierwszy rok macierzyństwa Joannę najbardziej się obawiała, że Tony zechce się pozbyć Iriny. Pocieszała się wprawdzie, że jest to niewykonalne, ale jednocześnie postanowiła otoczyć dziecko jak najlepszą opieką, aby nie prowokować męża, a już na pewno nie zostawiać go ani na chwilę sam na sam z córką. Wystarczyło, że Irina zakwilila, a Joanne natychmiast pędziła na pomoc. Jeśli musiała gdzieś wyjść bez małej, zostawiała ją u matki w Edmonton. W godzinach pracy Tony'ego w Patston Motors