- Może i tak.
- No, Cindy, dalej - zachęcił ją Nate. - Nawet nie wiem dobrze, kiedy zaczęłyśmy. Doszłyśmy do wniosku, że mężczyźni są beznadziejni. Z wyjątkiem gejów. Ci są wspaniali, lecz niedostępni. Sheila zauważyła, że właśnie dlatego kobiety wolą często z kobietami. Kobiety są miłe, wrażliwe, porządne. Objęła mnie i powiedziała, że możemy się razem wykąpać. Wylądowałyśmy w wannie. Woda z pianką, następna butelka wina... Gdy wyszłyśmy, zaczęła mnie wycierać. Dotykała właściwych miejsc we właściwy sposób. Do tego byłam pijana i myślałam, co możemy zrobić... - No tak, pewnie - zgodził się Nate. - W każdym razie spałyśmy razem. Obudziłam się ze straszliwym kacem i czułam się potwornie głupio. Sheila zaczęła się śmiać i mówić, żebym się nie przejmowała, że to nic poważnego, tylko eksperyment. Chciała się przekonać, czy potrafi uwieść każdego, niezależnie od tego, czy jest mężczyzną, czy kobietą. Byłam bardzo zawstydzona. Przez kilka dni jej unikałam. Po tygodniu zachowywałyśmy się już tak, jakby nic między nami nie zaszło. 318 - To chyba rekord - zauważył Nate. - Wątpię, czy kiedykolwiek aż przez tydzień pamiętała o tym, że spała z jakimś facetem. - Poza Dane'em - poprawił go Larry. - Z Dane'em było dziwnie - zauważyła Cindy. - Ona go pragnęła, ale odepchnęłaby natychmiast, gdyby starał się do niej zbliżyć. - Wiedziała, że nie jest tym, czego szuka Dane - zauważył Nate. - Częściowo ze względu na nią samą, a częściowo... może nawet orientowała się, że on czuje coś do Kelsey. Poza tym wiedziała, że Dane zakochał się w tamtej kobiecie w St. Augustine. - Przez chwilę milczał. - No dobrze, Sheila piła z tobą i rozmawiała o nieudanych randkach. Ja właśnie robię to samo. Może więc dasz się zaprosić do wanny? Co o tym sądzisz? Cindy się roześmiała. Kiedy w końcu położyła się do łóżka Sheili, była naprawdę wyczerpana. Dobrze się jej rozmawiało z Nate'em i Larrym, wiedziała jednak, że jeśli nie pójdzie spać, rano będzie tego żałować. Lubiła pracę w swoich sklepach, ale to w końcu praca i powinna choć trochę zregenerować siły. Nate pracował, kiedy chciał, a Larry przyjechał przecież na wakacje. Ona jedna musiała za kilka godzin wstać. Nakryła się szczelnie, zadowolona z dobrego działania klimatyzacji. W dzień uwielbiała słońce, w nocy jednak cudownie było spać w chłodzie. Już niemal zasnęła, gdy nagle stwierdziła, że jest znów w pełni przytomna. Nie wiedziała, co ją aż tak