Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/fachowcy.warszawa.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra15/ftp/fachowcy.warszawa.pl/paka.php on line 5
Zeskoczył ze stopni i zaczął iść przez ciemne pomieszczenie.

Zeskoczył ze stopni i zaczął iść przez ciemne pomieszczenie.

  • Joachima

Zeskoczył ze stopni i zaczął iść przez ciemne pomieszczenie.

30 June 2022 by Joachima

– Spokojnie, człowieku! – Jeden z ratowników zapalił latarkę, która spowiła wszystko dziwnym, upiornym światłem. Bentz brnął w stronę klatki, kierował się dziwacznym światłem latarki. Jak przez mgłę słyszał za sobą kroki pozostałych. Ratownicy mieli łomy, latarki, kamizelki ratunkowe. Czoło Corrine przecinała głęboka rana, z której płynęła krew. – Bentz – powiedziała na jego widok i uśmiechnęła się szaleńczo. – Ty draniu. To wszystko twoja wina. Ona umrze i twoje dziecko też, wszystko przez ciebie. – Nie! – ryknął, odciągnął ją pchnął w stronę ratowników. – Aresztujcie ją! – Nie! Nie możesz! – Corrine pluła wodą i krwią. Bentz nie zwracał na nią uwagi, wyciągnął ręce do Olivii, która się od niego oddalała, taka blada, taka zimna. – Liwie! – Podtrzymywał jej twarz nad wodą. – Olivio! Łódź jęknęła głośno jak śmiertelnie ranny wieloryb. – Idziemy. – Jeden z ratowników włączył silną lampę podwodną, oświetlił klatkę i Olivię unoszącą się na powierzchni w aureoli złotych włosów. – Mamy ją! – Ratownik znalazł klucze i otworzył klatkę. Drugi tymczasem prowadził Corrine na górę. Łódź coraz bardziej przechylała się na bok. – Niech pan ją zostawi, ja się tym zajmę. – Nie. – Bardzo proszę! – Mówił ostro, ale Bentz nie zwracał na to uwagi. Olivia to jego żona. Ledwie oddycha, ale żyje. Niósł ją na górę. Zakaszlała. – O1ivia? Zakaszlała znowu, głośno, głęboko. Tulił ją do siebie, gdy pluła morską wodą. Łódź zatrzeszczała złowrogo, zatrzęsła się. – Zabieramy się stąd, i to już! – Ratownicy pchali ich, poganiali. – Trzymaj się – powiedział, czując, że stara łajba nie wytrzymuje naporu wody. – Teraz! – Przy pomocy ratowników przeniósł ją na ślizgacz, a „Merry Annę” z rozpaczliwym trzaskiem zniknęła pod powierzchnią. Ratownik medyczny zajął się Olivią, drugi, kilka metrów dalej, otulił Corrine kocem. Ledwie oddychała, wpatrywała się w jeden punkt. – Czuję puls – krzyknął ratownik, ale Bentz miał to w nosie. Interesowała go wyłącznie O1ivia i ich dziecko... Czyż nie to mówiła Corrine? Że zabije jego żonę i dziecko? – Rick? – szepnęła O1ivia, gdy zdjęli z niej mokre ubranie i owinęli kocem. Mrugała powiekami, szukała jego dłoni, leżała na koi zaledwie dwa metry od skutej Corrine. – Jestem tutaj, kochanie. – Mówił ochryple, miał łzy w oczach. – Ja.. Straciłam nasze dziecko. – Spojrzała na niego. Z trudem przełknął ślinę. – Byłam w ciąży. Powinnam ci powiedzieć. – Nieważne. – Przywarł do jej dłoni. – Nic ci nie jest. Tylko to się liczy. – Ale dziecko... – Będą następne, Olivio – powiedział i zamknął jej usta pocałunkiem. – Obiecuję. Epilog Olivia powoli uniosła powieki. Otaczało ją niesamowicie jasne światło. Była w szpitalu, od okna biła jasność. Wszystko będzie dobrze. Ani tobie, ani dziecku nic się nie stało. Odebrała tę wiadomość, choć nie padło ani jedno słowo. – Słucham? Kim jesteś? Postać tylko się uśmiechnęła. – O1ivia? Zamrugała. Głos Bentza ściągnął ją na ziemię. – Widziałeś to? – zapytała i spojrzała w okno pełne nieba różowego o świcie. – Co? – Podążył za jej wzrokiem. – Tam był ktoś... Albo coś... – Ale kiedy zobaczyła jego minę i zorientowała się, że myśli, że go wrabia, pokręciła głową. – Pewnie mi się to przyśniło. – Jak się czujesz? – Jak osoba, która musi stąd wyjść. – Spędziła w szpitalu dwa dni, była na obserwacji po

Posted in: Bez kategorii Tagged: migdałki paznokcie wzory, banknot milion, proste koki i upięcia,

Najczęściej czytane:

było takie ...

intensywne i przyjemne. – Mocniej – poprosił. Adam jedynie uśmiechnął się drapieżnie, wbijając się w niego mocno. Ból powoli przerodził się w przyjemność, niestety jednak ciągle był gdzieś obecny. ... [Read more...]

- Przeprosin? - wciąż jeszcze wirowało jej w głowie.

- Uderzyłaś mnie i znieważyłaś moich ludzi. Przeprosisz za to, gdy poślę po ciebie wieczorem. Rozumiesz? A teraz precz! Drżała na całym ciele, w głowie miała pustkę, lecz wiedziała jedno: ... [Read more...]

co trochę przerażało Adama.

- Przyszedłem, żeby powiedzieć ci, że cię kocham – powiedział rozbrajająco poważnie. Brunet aż się zapowietrzył. Przyśpieszył kroku, mając nadzieję, że młody wreszcie się od niego odczepi, ale chyba się przeliczył. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 fachowcy.warszawa.pl

WordPress Theme by ThemeTaste